środa, 29 czerwca 2011

Kolorowe kosze

Polowałam na nie już dawno. Ale niestety cena była zawsze zaporowa. No i wreszcie udało się, dzięki Kopciuszkowi. Pomieszczą wszystkie moje ulubione gazety i czasopisma.

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Małe zmiany w kuchni, czyli mam to w genach.

Pomysł zmian pojawił się rok temu, a zaczęło się od pomalowania ikeowskiego taboretu - schodka na żółto. Potem była kolorowa taca, kubki i lampa z kolorowych sznurkowych kulek - która wędruje między częścią kuchenną i salonową. A, że kolorowe dodatki ładnie wyglądają w towarzystwie bieli to pojawił się pomysł pomalowania kredensu Leksvika na biało. Pomysł został zrealizowany. A poniżej efekty mojej malarskiej działalności. Nie w 100% jestem z niego zadowolona i jeszcze nie do końca oswoiłam mój nowy biały kredens.


Nie dawno dowiedziałm się że moj pradziadek, który był gajowym, hobbistycznie zajmował się stolarstwem. Myślę, że malowanie drewna również nie było mu obce. Jedynie ten fakt może tłumaczyć moje zamiłowanie do tego typu działalności. Na razie jednak malowamiu mebli mówimy stanowcze "nie".

niedziela, 26 czerwca 2011

Sałatka z awokado i z serem pleśniowym (niekoniecznie na kolację).

Sałatka z cyklu - "zobaczymy co z tego wyjdzie". Na pewnono nie można o niej powiedzieć "dietetyczna" i "lekkostrawna". Ale przynajmniej ser się nie zmarnował.



Składniki:

1 główka zielonej sałaty,
1 awokado
200 g sera pleśniowego lazur lub gorgonzola,
garść uprażonych na suchej patelni orzechów włoskich,
4 łyżki gęstego jogurtu naturalnego,
2 łyżki majonezu

Umytą, osuszoną sałatę porwać, pokroić w kostkę obrane awokado oraz ser, wymieszać majonez z jogurtem. W głębokiej misce lub na talerzach ułożyć sałatę, awokado, ser, posypać orzechami, polać sosem. Oczywiście, - co łatwo przewidzieć, sałatka dobrze smakuje z winem.

Ilość porcji: 6
Kaloryczność: 342 Kcal/porcję
Smacznego!!!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Truskawkowe ciasto z żytniej mąki.

Dawno mnie nie było w wirtualnym świecie. Zaniedbałam baaaaaaaaaaaardzo swego bloga. Na szczęście powód jest prozaiczny - brak czasu. Mam nadzieję, że w te wakacje choć trochę nadrobię blogowe zaległości, bo bardzo jestem ciekawa co u Was słychać. Dziękuję, że jeszcze tu zaglądacie
Oczywiście nie mogłam ominąć obojętnie sezonu truskawkowego. Odkryłam nowy przepis na ciasto z truskawkami. Pyszne!!! To alternatywa dla klasycznego biszkoptu. Naprawdę łatwe. "Szybko się robi", i równie szybko znika. Po weekendowym wypieku zostało już tylko fotograficzne wspomnienie.




Składniki:

400 g truskawek
4 jajka (miałam małe, dałam pięć)
120g brązowego cukru
4 łyżki mleka
4 łyzki oleju
150g drobnomielonej mąki żytniej (typ 720),
łyżeczka proszku do pieczenia
esencja wanilowa (a najepiej szczypta prawdziwej wanilii)
szczypta soli

Osolone białka ubić na sztywno, dodając stopniowo cukier, później żółtka, mleko, olej, esencję waniliową, a na końcu dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Przelać ciasto do posmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką tortownicy (o średnicy 24 cm.), ułożyć pokrojone truskawki. Piec 40 minut w nagrzanym do temperatury 180OC piekarniku. Pozostawić do wystygnięcia w wyłączonym piekarniku. Można posypać cukrem pudrem.



Liczba porcji - 8
Kaloryczność - ok. 240 kcal/porcję

Smacznego!!!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...