Płynęliśmy rzeką Krutynią z miejscowości Krutyń do Rosochy. To nic, że na rzece było tłoczno i gwarno i momentami ruch jak na Marszałkowskiej w godzinach szczytu. Świat widziany z kajaka jest piękny. A widoki …..bezcenne.
Kolejnym punktem programu była wizyta w Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie. Po drodze zatrzymaliśmy się w „Oberży pod Psem”. Miłośnikom swojskich klimatów polecam. W takich miejscach jedzenie ma wyjątkowy smak. Ze szczególną sympatią wspominam zupę kurkową i swojski chleb.
cudne letnie przyjemności
OdpowiedzUsuńnigdy nie płynęłam kajakiem i odrobinę zazdroszczę..