Już dawno miałam pokazać na swoim blogu pokój mojego sześciolatka. Ale czekałam, aż pojawią się w nim jakieś zmiany, coś nowego. Od jakiegoś czasu szukamy biurka, na razie jednak nie zdecydowaliśmy się na nic konkretnego. Może w wakacje uda się podjąć ostateczne decyzje. Pokój jest bardzo mały – niecałe 8 m kw. Jest usytuowany od północnego-zachodu, jest więc mało słoneczny. Na początku, jedną ze ścian pomalowałam na żółty słoneczny kolor, ale w połączeniu z zabawkami zrobiło się zbyt kolorowo. I ostatecznie ściany pozostały białe.
Najbardziej kolorowe są oczywiście zabawki które trudno okiełznać i uporządkować. Strefa zabawek to regał i komoda.
Urządzając pokój szukałam inspiracji w internecie. Dużo pomysłów pochodzi z bardzo ciekawego bloga nietylkodzieciaki.pl . Stąd właśnie pomysł na literki, mapę nad łóżkiem i patchworkową narzutę.
Długo chodził za mną pomysł pomalowania fragmentu ściany czarną farbą magnetyczną do tablic. Ostatecznie skończyło się na przerobieniu starej tablicy korkowej.
Ostatnio razem z synkiem wylicytowaliśmy na aukcji internetowej półkę z przegródkami na tzw. bibeloty. Na razie zakotwiczyły na niej figurki z kalendarza adwentowego, ale w przyszłości być może zaparkują tam modele samochodów
Kiedy znajdziemy już odpowiednie biurko, to cała zabawa z urządzaniem pokoju zacznie się od początku bo trzeba go będzie dostosować do potrzeb i wymagań pierwszoklasisty. Ale to bardzo dobrze, bo urządzanie pokoju dla dziecka to wielka frajda.
Śliczny pokoik. Jak czyściutko jest u Was ( u nas zawsze bałagan) Artek musi mieć wszystko pod ręką;-))).Super pomysł z mapą nad łóżkiem. Widzę że lubisz Ikea. Ja się wybieram w tym tygodniu na polowanie. Pochwalę się na pewno zdobyczami na blogu.
OdpowiedzUsuńCałuski
Na straży porządku w pokoju stoję ja czyli MAMA-PANI-PORZĄDNICKA, jak mówi synek kiedy nie bardzo ma ochotę na sprzątanie. A Ikea lubię. Najzabawniejsze jest to, że kiedy szukam mebli lub dodatków do mieszkania to zawsze zarzekam się, że nie będzie to Ikea, i zazwyczaj po okrążeniu okolicznych sklepów i poszukiwaniach internetowych, ląduję w Ikea i kupuję to czego szukałam.
OdpowiedzUsuń